poniedziałek, 5 września 2016

My Lady Jane - C. Hand, B.i Ashton, J. Meadows


Szukasz krwawej i wiarygodnej powieści historycznej? 
My Lady Jane zdecydowanie nie jest dla Ciebie. Autorki zapożyczają wydarzenia historyczne, bawiąc się konwencją, zmieniając i przekształcając je w fantastyczną opowieść umiejscowioną w Anglii podczas ostatnich dni władania Edwarda VI. Opowieść nie tyle o krwawej walce o tron i konflikcie między kościołem anglikańskim i katolickim co o miłości, przyjaźni oraz… koniach. I lisach. I całym spektrum zmiennokształtnych postaci.

A może szukasz dramatycznej, łamiącej serce opowieści? 
Tego też tutaj nie znajdziesz. Jedyne problemy i dramatyzm wynika z potrzeby popchnięcia fabuły naprzód. 

Ta książka jest tym, czym jest i nie udaje niczego innego. To lekka niczym wata cukrowa, zabawna powieść fantasy pełna angielskiego, miejscami czarnego, humoru, gier słownych, nakrapiana romansem. 

Sięgnęłam po My Lady Jane, kiedy potrzebowałam się odstresować. To jest książka, po którą sięga się, żeby odprężyć się po ciężkim dniu, odegnać smutki, bądź wtedy kiedy po prostu potrzebujesz lekko sarkastycznej, pełnej nadziei historii.

I właśnie w takim kontekście spełnia swoją rolę idealnie. Sprawiła, że rżałam jak koń (przepraszam Giffordzie, więcej końskich żartów nie będzie!) tyle razy, że nie dałabym rady tego zliczyć. A kiedy o 1 w nocy wybuchasz śmiechem… No cóż, wybaczcie mi domownicy!

To dużo mówi o tej książce, biorąc pod uwagę, że wszystkie postacie, których punkt widzenia śledzimy, dosłownie, straciły głowy albo umarły na gruźlicę. Osobiście mam dosyć specyficzny typ humoru. Z jednej strony głupota amerykańskich komedii sprawia, że przewracam oczami z zażenowania, z drugiej humor monty pythonowski jest dla mnie za ciężki. My Lady Jane wstrzeliła się idealnie, jak dla mnie, w środek z dobrym umiejscowieniem czarnego humory, zabawnych konfrontacji i gier słownych.

Postacie są tak jak książka - lekkie i zabawne. Ich dynamika niesie linię fabularną z jednego komicznego punktu do drugiego. Ale czy można odmówić uroku scenie, w której Jane dowiaduje się, że jej świeżo poślubiony mąż to koń? Albo kiedy G zamyka swoją żonę w klatce, żeby nie musiała walczyć z niedźwiedziem? Ja nie potrafiłam.

Fabuła jest solidna, choć niezbyt skomplikowana. Toczy się wartko i bardzo łatwo się wciągnąć. To dodatkowy atut biorąc pod uwagę, że była pisane przez trzy osoby. Mam wrażenie, że każda postać z której perspektywy była narracja była pisana przez inną autorkę. Ciężko jednak to stwierdzić, bo wszystkie napisane są w podobnym stylu. I tak samo dobrze.

Serce podpowiada mi, żeby dać 10/10, jednak wiem, że nie jest to książka bez skazy. Mimo wszystko jest to książka płytka i odrobina głębi postaci nie zaszkodziłaby w ogólnym odbiorze. Polecam zdecydowanie, jeśli szukasz lekkiej, humorystycznej i mało wymagającej lektury.


Tytuł: My Lady Jane
Seria: -
Autor: Cynthia Hand, Brodi Ashton, Jodi Meadows
Wydanie recenzjowane : HarperTeen
Wydanie polskie: -

Ocena:

8/10

0 komentarze:

Prześlij komentarz