środa, 20 lipca 2016

And I Darken - Kiersten White



A więc kolejna postać historyczna/literacka, którą przerobiono na kobietę? To przecież takie niespotykane. Wcale nie zalewa nas fala popkulturalnej masy, w której przy każdej możliwej okazji starzy bohaterowie nagle stają się bohaterkami. Często wychodzi to źle, bo twórcy na siłę starają się wcisnąć postaci kobiece w rolę archetypów zupełnie im nie pasujących.

To jak w takim wypadku wyszło zamienienie Vlada Draculi na Ladę Draculę?

Nawet jako zdecydowana przeciwniczka takiego zabiegu, muszę uderzyć się w pierś i przyznać, że bardzo dobrze.

Kiersten White doskonale wiedziała jak wyważyć postać Lady, między historią o Vladzie Palowniku, a młodą kobietą, uzależnioną od konwenansów i roli mężczyzn w jej życiu.
Uwielbiam to w jaki sposób wykreowała ją autorka. Brzydka, często brutalna, nieco szalona antybohaterka, która poszukując tego co jest dla niej ważne, dosłownie wygryza należne sobie miejsce. Bije się jak chłopak, zaborczo broni swojego młodszego brata i nie boi się zabić w obronie tego co dla niej ważne. Jest urodzoną wojowniczką, w świecie, w którym jedyną wartością dla kobiety jest być na tyle piękną, żeby dobrze wyjść za mąż.
I tutaj kolejny plus dla autorki. Mimo charakteru Lady, w powieści występują również postacie kobiece, które potrafią być silne w ramach konwenansów. Cieszy mnie fakt, że mimo typowo męskiego archetypu bohaterki, pani White nie zanegowała tego, że można być i silną, i kobiecą jednocześnie.

Do pary z Ladą mamy jej młodszego brata, Radu. Jest on jej dokładnym przeciwieństwem - piękny, delikatny i wzbudzający sympatię. Jego relacja z Ladą jest skomplikowana i niejednowymiarowa. Z jednej strony jest Radu, wiecznie niedoceniany przez rodzinę, desperacko szuka akceptacji u siostry. Z drugiej mamy Ladę, która mimo, że często podirytowana jego zachowaniem, dba o niego i stara się chronić. Zmiany jakie przechodziła ich relacja niejednokrotnie łamały mi serce i sprawiały, że musiałam odłożyć książkę na pewien czas.

Wypada wspomnieć, że And I Darken to nie jest powieść fantasty, jak niektórzy ją czasami oznaczają. Nie ma tutaj magii, smoków, czy, jak można by się spodziewać przy powieści o Drakuli, wampirów. Jest to, mimo paru zmian, bez wątpienia powieść historyczna. Na kanwie wydarzeń historycznych i istniejących miejsc, autorka tworzy opowieść o dwójce rodzeństwa, porzuconych na pastwę wrogiego państwa. Nie ma tutaj za dużo akcji, przez większość książki śledzimy intrygi polityczne i wynikający z nich rozwój relacji pomiędzy postaciami. Dużą rolę wśród głównych bohaterów odgrywa samotność. Samotność młodej kobiety, która nie może pogodzić się z przypisaną jej rolą i szuka swojego miejsca w świecie, chłopaka, który usilnie próbuje wyjść z cienia swojej siostry, syna sułtana - Mehmeda, który nie może zaufać nikomu. To właśnie potrzeba bliskości i akceptacji definiuje relacje pomiędzy Ladą, Radu i Mehmedem.

W książce występuje również wątek romantyczny, jednak zdecydowanie nie jest to typowy młodzieżowy romans czy trójkąt. Bardziej przypomina to zagmatwaną sieć związków, która żadnemu z bohaterów nie wyjdzie na dobre. (Żeby trochę zarysować sytuację, bez spoilerów wspomnę, że sułtanowie posiadali własne haremy, większość małżeństw było z powodów politycznych, a niektóre rodzaje związków były zakazane)

Mimo dobrego tła historycznego, trochę brakowało mi zarówno kulturalnych smaczków odnośnie kultury osmańskiej i rumuńskiej jak i jakiś szerszych opisów miejsc. Na szczęście lektura była na tyle wciągająca, że zwróciłam na to uwagę dopiero po fakcie.

Minus jedna gwiazdka za imię bohaterki. Amerykańscy autorzy mają chyba problem z wygooglowaniem faktu, że wszystkie słowiańskie imiona żeńskie kończą się na literkę “a”, dlatego skończyliśmy z południową odmianą imienia... Władysław (Ladislav zamiast Ladislava :D). Parę razy zepsułam sobie dosyć poważne momenty, parskając pod nosem właśnie z powodu jej imienia. Dobrze, że pełna wersja była używana rzadko, więc nie zepsuło mi to całkowicie odbioru książki.

Druga gwiazdka w dół za trochę nierówne pokazanie islamu i prawosławia. Autorka skupiła się na pozytywnym pokazaniu islamu (który z jednej strony bardzo mi się podobał, ale z drugiej nie mogę się do końca zgodzić, bo okres w książce znaczy początek agresywnej ekspansji Imperium Osmańskiego właśnie w imieniu szerzenia swojej wiary) i zupełnie odrzuciła prawosławie na drugi plan poprzez brak bohaterów, którzy mogliby reprezentować jego pozytywne aspekty. A szkoda, bo tak jak temat islamu staje się coraz popularniejszy, tak ze świecą szukać książek chociażby wspominających o ortodoksji. Dlatego trochę smutno, że została tu pokazana płytko i, w porównaniu do islamu, w mało uduchowiony sposób. Mogę mieć tylko nadzieje, że zmieni się to w kolejnej części, która ze strony Lady powinna odbywać się w większej części pomiędzy Wołoszczyzną, Mołdawią, a Węgrami.

And I Darken to dość specyficzna książka i na pewno nie spodoba się wszystkim. Nie ma tutaj wartkiej akcji, czy typowego romansu. W zamian dostaliśmy interesujących bohaterów, ciekawe tło historyczne i wciągający wątek polityczny. Jak dla mnie była prawie idealna i z niecierpliwością czekam na kontynuacje.

Oby tylko Kiersten White zdecydowała się odejść od wydarzeń historycznych, bo w innym wypadku będę potrzebowała rocznego zapasu wagonów chusteczek po kolejnych częściach 

Tytuł: And I Darken
Seria: Conquerors Saga
Autor: Kiersten White
Wydanie recenzjowane : Corgi Children

Wydanie polskie: -

Ocena : 

8/10

0 komentarze:

Prześlij komentarz