czwartek, 7 lipca 2016

Warcraft: Durotan - Christie Golden



Lok’tar ogar, przyjaciele!

Jest to druga pozycja Christie Golden, którą czytam w tym roku. I po raz kolejny nie mogę wyjść z podziwu jak bardzo jej warsztat poprawił się od wydania Władcy Klanów. Co prawda minęło od tamtego momentu szmat czasu(15 lat!), ale jakość jaką serwuje ostatnio jest nie do porównania z tym, co było kiedyś. Jest to bardzo uwidocznione zwłaszcza, że większość pisarzy Warcraftowych jest, co tu dużo nie mówić, słaba (co prawda słyszałam sporo dobrego o najnowszym nabytku – Williamie Kingu, jeszcze nie miałam okazji sama ocenić).

Durotan jest pozycją bardzo dobrą. Co prawda nie udało mu się przebić w moim rankingu Zbrodni Wojennych, jednak wydaje mi się, że będzie to książka o wiele bardziej przystępna dla kogoś, kto miał do tej pory mały kontakt ze światem Warcrafta. Z pewnością jest to poniekąd spowodowane samą formułą – w Durotanie mamy do czynienia z historią tytułowego wodza i zostajemy krok po kroku wprowadzani w świat Mroźnych Wilku. Osobiście nieco bardziej podobała mi się konstrukcja wielowątkowego dramatu sądowego w Zbrodniach i jest to jest to, w sumie, jedyny powód, dla którego oceniam Durotana nieco niżej (no dobrze... drugim powodem jest fakt, że jestem ogromną fangirl Baine Bloodhoofa, Anduina Wrynna i Wrathiona, ale o tym ciii).

Świat przedstawiony był nieco skąpy jak na ilość materiału, który występował w oryginalnych grach. Mimo to mam wrażenie, że takie okrojenie wyszło powieści na dobre. Czytelnik nie został zawalony masą informacji, które, może i zadowoliłyby zagorzałych fanów, to jednak byłyby z pewnością zbyt przytłaczające dla zwykłego odbiorcy. Autorka miarowo wprowadzała w świat orków z Klanu Mroźnego Wilka poprzez losy i dorastanie samego Durotana. Podczas czytania perypetii młodego wodza, niejednokrotnie czułam się jakbym znowu wykonywała questy w Grani Mroźnego Ognia. Ah, tylko Pani Golden jest w stanie wzbudzić we mnie taką dozę nostalgii, opisując moją ukochaną Hordę.

Jak zawsze w książkach Christie najsilniejszą stroną były postacie. No, ale czego innego można się było spodziewać? W końcu to ona dawno temu stworzyła Durotana oraz Drakę. I chyba nikt inny nie jest w stanie zrozumieć ich tak dobrze. Mimo ogromnych zmian w fabule, żadna z postaci nie traci nic a nic ze swojej oryginalnej charakteryzacji. Durotan to ciągle młody i niezwykle mądry wódz. Draka nie jest urodzoną wojowniczą, ale osobą, która wywalczyła swoją pozycje dzięki niezwykłej sile ducha. Ogrim to w dalszym ciągu trochę napalony, ale dobry przyjaciel Durotana. Przyjaźń ta została jednak nieco spłycona – w książce nie jest to wyjątkowe braterstwo dwóch orków z innych klanów, a prosta relacja z dzieciństwa (chociaż i wątek przyjaźni międzyklanowej na całe szczęście się pojawia). Doskonała charakteryzacja sprawia, że bardzo łatwo utożsamić się się z bohaterami, przeżywając wraz z nimi kolejne nieszczęścia. Sama końcówka sprawiła, że czułam smutek i pustkę na myśl o tym, co się stanie z tradycjami i honorem, nie tylko Mroźnych Wilków, ale i całej Hordy. Go’elu dorastaj szybko!

Jeśli chodzi o historię samą w sobie, to różni się ona znacznie od tej przedstawionej w grach. Poczynając od mniejszych różnic jak brak braci Durotana – Ga’nara oraz Fenrisa, Ogrima będącego członkiem Mroźnych Wilów zamiast klanu Czarnej Góry, kończąc na braku Nerhzula oraz Rady Cieni, czy też zupełnie innej motywacji do stworzenia Hordy i podboju Azeroth. Lista zmian jest jeszcze dłuższa, jeśli weźmiemy pod uwagę film. Widocznym jest, że Blizzard chciałby wykreować coś na kształt Marvel Cinematic Universe. Czy to dobrze? Moim zdaniem tak. Jako wielka fanka lore, przyznaję, że w przeciągu wielu lat świat Warcrafta rozrósł się aż za bardzo, co pociągnęło za sobą chaos i nieścisłości. Uniwersum przyda się nowy start, zwłaszcza przy takim medium, jakim są filmy.

Zdecydowanie polecam Durotana wszystkim fanom Warcrafta, a także osobom, którym podobał się film. Jeśli chcesz zacząć swoją przygodę z uniwersum jest to pozycja do tego idealna. Jeśli je znasz, będzie to przyjemna lektura pokazująca, jakich różnic spodziewać się po ewentualnych kolejnych filmach.

Tytuł: Warcraft: Durotan
Seria: Warcraft
Autor: Christie Golden
Wydanie recenzjowane : Insignis
Wydanie polskie: Insignis

Ocena:


8/10

0 komentarze:

Prześlij komentarz