piątek, 1 lipca 2016

Mroczniejszy Odcień Magii - V.E. Schwab


Zawsze ciekawią mnie koncepcje światów alternatywnych. Co prawda nie jest to nic rzadko spotykanego, jednak daje to solidne podwaliny na zbudowanie ciekawego i rozbudowanego świata przedstawionego.

Sam pomysł Victorii Schawb - wielowarstwowy świat skupiony w jednym miejscu, Londynie, do złudzenia przypomina mieszankę dwóch innych powieści, które zostały wydane w poprzednich latach - Długiej Ziemii(alternatywne światy, poukładane warstwami) i Nigdziebądź(dwie różniące się od siebie wersje Londynu). Na szczęście na opisie kończą się podobieństwa - autorka zręcznie wykreowała coś zupełnie oryginalnego.

Co do samej książki - z początku miałam mieszane uczucia odnośnie wyniku końcowego. Tak, świat rzeczywiście jest ciekawy, jednak samo jego przedstawienie pozostawia trochę do życzenia. Różnice pomiędzy Londynami rozmywają się przez brak konkretnych opisów dziedzin innych niż magia czy systemy polityczne. Najwięcej dowiadujemy się o Czerwonym Londynie z ust Kella, jednak moim zdaniem jest to dość niezgrabne rozwiązanie.

Para protagonistów - Kell i Lila, jest zdecydowanie jedną z najmocniejszych stron tej książki. Kell, mimo że to dosyć typowy bohater, doskonale sprawdza się w roli postaci, z którą utożsamia się czytelnik. W połączeniu z ciekawą historią, otrzymujemy dobrze wyważonego protagonistę. Co do Lili - 
przyznaję, na początku nie mogłam jej znieść. Wydawała mi się niedojrzała, egoistyczna i często niepotrzebnie okrutna. Pani Schwab udało się zmienić moje nastawienie poprzez solidny rozwój postaci i pod koniec kibicowałam już obojgu(a jako, że jestem już po lekturze drugiego tomu, mogę zdradzić, że Lila stała się jedną z moich ulubionych bohaterek ;)).

Niestety jest to jedyne co można powiedzieć dobrego o postaciach występujących w powieści. Albo inaczej - przez większość czasu wydaje się, że bohaterowie poboczni nie istnieją. Drugoplanowa ekipa została potraktowana po macoszemu - przypisano im jakąś cechę charakterystyczną, po czym zepchnięto na dalszy plan, głównie, by stanowić jakąś motywację dla protagonistów.

Historia, chociaż schematyczna, bo kręcąca się non-stop wokół typowego MacGuffina, jest napisana dobrze i bardzo łatwo się w nią wkręcić. W oryginale język stoi na wysokim poziomie, dlatego jeśli wystąpią jakieś buble, będą one raczej związane z tłumaczeniem. 
Moim jedynym zarzutem odnośnie fabuły jest brak jakichkolwiek wątków pobocznych. Jest to trochę uwidocznione, przez fakt, że szanse na takie wątki występowały. Bardzo liczyłam na rozwinięcie historii przybranego brata Kella, Rhy bądź maga Hollanda. Ba, taki zabieg pomógłby nie tylko fabule samej w sobie, ale także we wspomnianej wcześniej słabej charakteryzacji bohaterów drugoplanowych. Niestety żadnego innego wątku w tej części się nie doczekałam

Podsumowując, mimo oczywistych wad, książkę czytało się przyjemnie. Jest to doskonała pozycja jeśli szukasz lekkiego fantasy z ciekawym pomysłem na świat.

Tytuł: Mroczniejszy Odcień Magii
Seria: Odnień Magii
Autor: V.E. Schwab
Wydanie recenzjowane : Tor Books

Wydanie polskie: Zysk i S-ka


Ocena: 
 6/10(oryginalna)
 7/10 (po lekturze drugiego tomu)

0 komentarze:

Prześlij komentarz